Pakt Ribbentrop-Mołotow i cena porozumienia
W czasie rozmów prowadzonych
między trzema uczestnikami negocjacji Niemcy, które nie chciały być
wykorzystane posiłkowo, zachowały początkowo rezerwę, jednak
w miarę upływu czasu, pod koniec lipca, włączyły się do rozgrywki. Stalin od
początku traktował rozmowy z mocarstwami zachodnimi jako sposób wywierania
presji na Hitlera. Podczas rozmowy z ambasadorem ZSRR w Berlinie w dniu 2
sierpnia 1939 roku Ribbentrop oświadczył m.in.:
„interesy rosyjskie bynajmniej nie muszą zderzyć się niemieckimi", „nad
Bałtykiem jest dosyć miejsca", „możemy dojść do porozumienia z Rosją, co
do losu Polski"[1].
Tydzień później Ribbentrop przeprowadził w Moskwie
rozmowy sondażowe na temat opracowanego przez siebie projektu rozbioru Polski.
11 sierpnia 1939 roku Mołotow
oświadczył, że ZSRR jest gotów do rozmów na wszelkie interesujące obie strony
tematy, przede wszystkim o sprawie polskiej. Rosjanie podyktowali nowe warunki:
podpisanie umowy handlowej oraz dołączenie do paktu
o nieagresji tajnego protokołu, określającego strefy wpływów obu państw. Niemcy
wyraziły zgodę. Umowę handlową, przewidującą m.in. udzielenie na korzystnych
warunkach kredytu w wysokości 200 mln marek, podpisano 19 sierpnia. Rosjanie
wyrazili zgodę na przyjazd Ribbentropa do Moskwy
tydzień później, lecz na osobistą prośbę Hitlera Stalin skrócił wyznaczony
termin. Po krótkich rozmowach porozumienie podpisano w nocy z 23 na 24 sierpnia.
Pierwszy z siedmiu artykułów streszczał całą jego zawartość: „obie układające
się strony zobowiązują się do powstrzymania od użycia siły, jakiegokolwiek aktu
agresji i ataku jeden przeciwko drugiemu, indywidualnie lub w koalicji z innymi
mocarstwami"[2]. Zawarte na okres
10 lat porozumienie weszło w życie z chwilą podpisania, a nie, zgodnie ze
zwyczajem, po ratyfikacji. Było już oczywiste, że Kreml świadomie zaakceptował
atak na Polskę.
W tym czasie niewiele osób wiedziało o istnieniu tajnego
dokumentu, podpisanego przez Ribbentropa i Mołotowa - protokołu będącego załącznikiem do aktu o
nieagresji. „W razie dokonania zmian terytorialnych i politycznych na obszarach
zaliczanych do państw bałtyckich, to jest Finlandii, Estonii, Łotwy i Litwy,
północna granica Litwy będzie granicą radzieckiej i niemieckiej strefy
interesów"[3]
- stwierdzał artykuł pierwszy protokołu. Jeśli chodzi o „obszary należące do
państwa polskiego, granica między strefą interesów Niemiec
i Związku Radzieckiego przebiegać będzie w przybliżeniu wzdłuż linii rzek
Narwi, Wisły
i Sanu. Kwestia, czy utrzymanie, jakiegoś niepodległego państwa polskiego oraz
wytyczenie jego ewentualnych granic leży w interesie obu zainteresowanych
stron, będzie mogła być ostatecznie rozstrzygnięta w trakcie dalszego rozwoju
wydarzeń politycznych"[4].
Strona niemiecka nie była również zainteresowana obszarem Europy
Południowo-Wschodniej, pozostawiając ZSRR wolną rękę w Besarabii. Bynajmniej
nie ograniczając się do wystąpienia w roli świadka, który wyraża zgodę na
agresję, Związek Radziecki zapowiedział aktywny udział w przyszłym rozbiorze, o
czym świadczy użyte w dokumencie pruderyjne określenie „strefy interesów".
Zawartość tajnego protokołu
została ujawniona dopiero 7 lat później, podczas procesu norymberskiego.[5]
Ponieważ oryginał wersji niemieckiej zniszczyli naziści podczas wojny, Rosjanie,
odmawiając wiarygodności zapisowi mikrofilmowemu, konsekwentnie w ciągu
półwiecza zaprzeczali istnieniu tego dokumentu. Dopiero w sierpniu 1989 roku,
w 50 rocznicę zawarcia paktu ZSRR ostatecznie ujawnił prawdę.
Porozumienie to przypieczętowało los Polski i pchnęło Europę ku wojnie.
Gospodarka wojenna
Wobec zaistniałych wydarzeń,
wiadome już było, że wojna jest nieunikniona. Jedynym rozsądnym ruchem
pozostało dobre militarne przygotowanie się do niej, zarówno agresorom, jak i
stronom broniącym się i przeciwdziałającym temu terrorowi. Potrzeby z tym
związane doprowadziły do powołania systemów gospodarki wojennej. Przede
wszystkim należało zmaksymalizować produkcję broni i
wyposażyć armię w niezbędny do skutecznych działań sprzęt. Drugim równie ważnym
priorytetem stało się zgromadzenie strategicznych surowców- tzw. autoarkadia surowcowa. Oczywiście ta konwersja - czyli
przestawienie gospodarki na tory wojenne- wymagała znacznej siły roboczej,
zarówno dla potrzeb frontu jak i produkcji. Strategie działań poszczególnych
państw były różne.
W przypadku Niemiec na skutek aneksji i eksploatacji gospodarczej
ziem podbitych odnotowano poważny wzrost potencjału ekonomicznego. Obszar
Rzeszy miał być przemysłowym centrum Europy. Inne podbite obszary miały
natomiast dostarczać surowców, żywności i siły roboczej. Zdobycie olbrzymich
terytoriów rolniczych spowodowało nawet polepszenie sytuacji żywnościowej w
porównaniu z 1939 r.[6]
Niepowodzenie w walce przeciw
ZSRR w grudniu 1941 r. zdecydowało o nasileniu produkcji wojennej Niemiec. Po
klęsce pod Stalingradem, rząd hitlerowski ogłosił tzw. Totalkrieg,
czyli wojnę totalną- każdy dorosły obywatel zobowiązany był do służby w wojsku
lub do pracy na rzecz frontu. Prawie zaprzestano produkcji na cele cywilne, pracowników
oddelegowano do fabryk przemysłowych i wprowadzono przymus pracy. Nie było to
jednak wystarczające, gdyż kraje sprzymierzone wygrywały w tym „wyścigu”
produkując szybciej
i więcej. Brakowało również zasobów ludzkich do pracy w przemyśle i walki na
froncie. Dlatego też wykorzystano robotników z krajów okupowanych, jeńców
wojennych oraz więźniów obozów koncentracyjnych- olbrzymia liczba ludności, bo
ośmiomilionowa armia darmowych rąk.
Mimo tych wszystkich starań, od
połowy 1944 r. przemysł zbrojeniowy Rzeszy zaczął się załamywać z powodu
druzgoczących w skutkach nalotach aliantów. Ostateczna klęska militarna Niemiec
była już nieunikniona.
Inaczej sytuacja przedstawiała
się w przypadku Anglii. Mimo
włączenia się do wojny 3 września 1939, do konkretnych działań przystąpiła
dopiero po klęsce Francji w czerwcu 1940 r. i porażce korpusu angielskiego pod
Dunkierka. Konwersję dominował oczywiście przemysł zbrojeniowy- produkcja
czołgów, samolotów i łodzi podwodnych. „Piętą Achillesową” Wielkiej Brytanii było
uzależnienie jej od dostaw surowców i żywności drogą morską z podległych
kolonii, o czym doskonale wiedziały Niemcy już z I wojny światowej. Skutecznie
wykorzystując łodzie podwodne i lotnictwo, sparaliżowali angielski transport
morski poprzez niszczenie brytyjskich statków handlowych- tzw. bitwa o
Atlantyk. Pomimo początkowych, znacznych strat, Anglia znalazła i na to sposób.
Rozbudowana flotę wojenną i zastosowano metodę konwojów. Znaczącą okazała się
pomoc finansowa i zaopatrzeniowa Stanów Zjednoczonych jak również intensywny
rozwój rolnictwa na wyspach. Nie obyło się bez zwiększenia mobilizacji siły
roboczej na potrzeby przemysłu i armii- zwiększono długość dnia roboczego, jak
też masowo zatrudniano kobiety.
Wojna pokaźnie pogorszyła
sytuację Wielkiej Brytanii powodując wzrost zadłużenia kraju, wewnątrz jak i
zagranicą, uzależniła ją od Stanów oraz spowodowała ruchy narodowo wyzwoleńcze
w podległych koloniach.
Po wybuchu wojny z Japonią (
Niemcy wtedy też wypowiedziały wojnę Stanom) wielki potencjał ekonomiczny USA
począł być przestawiany na tory wojenne. Produkcja przemysłowa podwoiła się, a
produkcja zbrojeniowa wzrosła aż trzynastokrotnie.
Rozwój przemysłu wojennego
pozwolił na całkowite zlikwidowanie bezrobocia. Bardzo pomyślnie rozwijała się
energetyka, produkcja aluminium, hutnictwo żelaza, wydobycie ropy naftowej i
węgla, produkcja kauczuku syntetycznego. W szybkim tempie zbudowano potężną
flotę wojenną i handlową, która zadecydowała zarówno o wynikach wojny na
Pacyfiku, jak i o dostawach towarów do krajów sojuszniczych.
Olbrzymi potencjał gospodarczy
Stanów Zjednoczonych został w latach wojny przekształcony w potęgę militarną.[7]
Jeszcze inaczej „prezentowała
się” gospodarka wojenna Związku
Radzieckiego.
Do końca 1941r. udane uderzenie wojsk niemieckich spowodowały, że pod okupacją
znalazła się europejska część ZSRR zamieszkana przez 40% ogółu ludności. W
pierwszych miesiącach wojny dokonano decydującej dla dalszych losów wojny
ewakuacji ok. 1500 zakładów przemysłowych z terenów zagrożonych okupacją na
Ural, Syberię i do Azji Środkowej. Spadek produkcji przemysłowej, szczególnie
ni spadło wydobycie węgla
i produkcja stali – ważnych surowców strategicznych.
Po chwilowym załamaniu
przystąpiono do zorganizowania obrony i przestawienia gospodarki na tory
wojenne. W tym celu 30 czerwca 1941r. powołano Państwowy Komitet Obrony
kierowany przez Stalina. Wszystko podporządkowane było sprawom obrony,
zarządzanie gospodarką maksymalnie scentralizowano, wszystkie działania
militarne
i ekonomiczne musiały uzyskać jego aprobatę. Zawarcie paktu o nieagresji z
Japonią wiosną 1941r. pozwoliło na ściągnięcie do obrony Moskwy dywizji
syberyjskich, pomoc sprzętowa USA nadeszła w porę i 6 grudnia 1941r. oddziały
radzieckie pod Moskwą przeszły do kontrofensywy. Stolica została obroniona i
wiadomo było, że niemiecki Blitzkrieg się nie udał.
Przewaga gospodarcza Związku
Radzieckiego wynikała z aktywizacji gospodarczej regionów dotychczas
zaniedbanych, a bogatych w surowce ( Syberia- na jej teren wyruszyły liczne
ekipy geologiczne), z poszerzenia bazy surowcowej i niespotykanej gdzie indziej
mobilizacji siły roboczej.
Potencjał militarny ZSRR
wspomagały Stany Zjednoczone dostawami w ramach Lend-lease
Act, które wyniosły 11 mld dolarów a złożyło się na
nie18 tys. samolotów, 7,5 tys. czołgów, ponad 400 tys. ciężarówek i 4,4mld ton
żywności. Dostawy amerykańskiego sprzętu wojskowego dostarczane były różnymi
drogami: portami w Archangielsku i Murmańsku, przez Zatokę Perską, Syberię i
Daleki Wschód.
Dramatycznie przedstawiały się
w czasie wojny możliwości radzieckiego rolnictwa: utracono urodzajne ziemie
ukraińskie, brakowało na wsiach męskiej siły roboczej i siły pociągowej. Ciężar
produkcji rolnej spadł na kobiety, emerytów i młodocianych: organizowano też
pomoc ludności miejskiej do pracy na roli w okresach ważnych prac polowych,
wykorzystywano więźniów i jeńców.[8]
Na tle wyżej opisanych mocarstw
należy również przedstawić ówczesną sytuację naszego państwa.
Podczas okupacji w Polsce
w środkowej i południowej części utworzono Generalne Gubernatorstwo, podległe
władzy Hansa Franka, który wsławił się później
licznymi okrucieństwami wobec ludności polskiej. Wedle projektów faszystów ów
twór polityczny miał stanowić, tymczasowo, gigantyczny obóz pracy, rezerwuar
taniej siły roboczej na użytek wojennych potrzeb Rzeszy. Frank chlubił się, że
w ciągu 10 lat uczyni z Generalnego Gubernatorstwa „kolonię niemiecką", a
z Polaków „niewolników niemieckich panów". Również tutaj powszechną
metodą sprawowania rządów był terror, obliczony na złamanie oporu narodu.
W Generalnym Gubernatorstwie
obowiązywało prawo stanu wojennego, w którym śmierć lub deportacja do obozu
koncentracyjnego były najczęstszymi karami. Zawieszono prawa publiczne,
zniesiono prawo własności, dobra były konfiskowane, administrację drastycznie
zredukowano i poddano nadzorowi personelu niemieckiego. Uniwersytety i licea
zamknięto, dla zaspokojenia potrzeb przemysłu pozostawiono jedynie szkoły
zawodowe, gdyż dostarczały wykwalifikowanej siły roboczej.
W celu realizacji wizji Himmlera władze nazistowskie rozpoczęły zakrojoną na szeroką skalę, przeprowadzoną drobiazgowo akcję selekcji i klasyfikacji. W większych miastach utworzono getta, stanowiące rezerwuar siły roboczej. W getcie warszawskim, które powstało 12 października 1940 roku, mieszkało w katastrofalnych warunkach 400 tys. osób w różnym wieku[9].
Do podstawowych zadań władz
okupacyjnych należało wykorzenienie kultury
i tożsamości narodowe. Terror wymierzony był w osoby, które je ucieleśniały:
intelektualistów, artystów, działaczy politycznych, kler. W okresie od maja do
sierpnia 10 tys. osób z tej grupy wywieziono do obozów koncentracyjnych. W
podwarszawskich Palmirach zamordowano 3500 przedstawicieli lokalnych władz.
Kościół katolicki, symbol tożsamości narodowej, był szczególnie represjonowany;
wielu księży deportowano lub stracono,
a w niektórych diecezjach doszło wręcz do pogromu. Kościoły zamykano, budynki
sakralne przeznaczano na inne cele lub profanowano, podobnie jak cmentarze.
Życie kulturalne zamarło: zamknięto licea, uniwersytety, biblioteki, muzea i
teatry, zmieszono wydawanie dzienników. Książki polskie publicznie palono,
usunięto również wszystkie szyldy w języku polskim.[10]
Stalin, podobnie jak Hitler,
nie zamierzał wskrzeszać państwa polskiego
w jakiejkolwiek postaci. Za przykładem niemieckiego dyktatora dążył do zniszczenia
elit, kultury, wyeliminowania języka, mogących stanowić zalążek przyszłej odbudowy
.
Skutkiem wojny były wielkie
straty wśród ludności oraz olbrzymie straty materialne. Walki toczyły się prawie
6 lat. Uczestniczyło w niej ponad 60 państw, a działania wojenne objęły
bezpośrednio 40 państw na trzech kontynentach. Największym polem bitwy była
Europa. Utworzone zostały fronty o niespotykanej dotąd rozległości. Ogółem pod
bronią stanęło 110 mln żołnierzy. Dla niektórych państw np. Niemiec oznaczało
to pełne wyczerpania zasobów ludzkich zdolnych do służby wojskowej. Technika
wojenna osiągnęła wysoki stopień nowoczesności. Główną rolę odegrały: lotnictwo
bombardujące dalekiego zasięgu, lotnictwo myśliwskie, oraz broń pancerna,
okręty podwodne i lotniskowe jak również broń rakietowa. Pod koniec wojny Stany
Zjednoczone użyły dwóch bomb atomowych, co otworzyło w wojskowości erę
nuklearną.[11]
Zniszczenia materialne były
dużo większe niż podczas I wojny światowej, głównie
z powodu bombardowań z powietrza. Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych dumne
były
ze swych bombardowań strategicznych wymierzonych nie w ludność cywilna, lecz w
cele wojskowe i przemysłowe, jednak powojenny „Przegląd strategicznego bombardowania
Niemiec” wykazał, że naloty te trwale zniszczyły tylko około 10% zakładów
przemysłowych, natomiast zburzyły ponad 40 % cywilnych budynków mieszkalnych.
Straty ludzkie ogólnie szacuje
się na 50 mln osób- najwięcej, bo 20 mln stanowiła ludność Związku
Radzieckiego. Należy tu wspomnieć o szerokim gronie inwalidów wojennych,
ofiarach obozów koncentracyjnych i atomowych ataków na miasta japońskie.
Nie można oszacować dokładnie
strat materialnych- według siły nabywczej dolara
z 1938 r.- jest to kwota 1380 mld dolarów, (z czego straty ZSRR wynosiły 128
mld, Polski 30 mld, Francji 23 mld, Jugosławii 12 mld, Anglii 7 mld).
W przypadku Polski, podczas
kampanii wrześniowej zginęło 70 tys. żołnierzy polskich, 133 tys. zostało
rannych; w niewoli niemieckiej znalazło się 300 tys., a 200 tys. do 250 tys. w
radzieckiej. W artykule redakcyjnym opublikowanym w dzienniku Armii Czerwonej
„Krasnaja Zwiezda" w związku z pierwszą rocznicą wkroczenia armii
radzieckiej do Polski znalazły się następujące oficjalne dane dotyczące liczby
jeńców: 230 tys. żołnierzy, w tym 8000 oficerów i 12 generałów. Byli oni wyjęci
spod prawa wojny, (których ZSRR nie uznawał) i skazani na arbitralne decyzje
policji politycznej (NKWD). Żołnierze, którzy zdołali uniknąć niewoli,
powrócili do domów, byli w ukryciu bądź uciekli na Węgry lub do Rumunii, by
kontynuować walkę na obczyźnie.
Tajny protokóle z 23 sierpnia
pozostawił otwartą kwestię utrzymania lub likwidacji państwa polskiego. W
przemówieniu wygłoszonym w Gdańsku 19 września Hitler stwierdził zdecydowanie:
„Polska nigdy już nie powstanie w formie ustanowionej przez traktat
wersalski". Był on jednak zwolennikiem koncepcji utworzenia państwa
kadłubowego, obejmującego kilka województw, w nadziei, że ów rodzaj ustępstwa
zadowoli państwa zachodnie. Stalin odwiódł go od tego zamiaru; 25 września
oświadczył: „w sprawie uregulowania kwestii polskiej nalepy uniknąć tarć między
Rzeszą ZSRR. Z tego punktu widzenia uważam za błędne pozostawienie
niepodległego, kadłubowego państwa polskiego"[12].
Inny tajny protokół dotyczył
współpracy między dwoma państwami: „żadna ze stron nie będzie tolerowała na
swoim terytorium działań polskich mogących zagrozić drugiej stronie (...); obie
strony zobowiązują się zwalczać takie działania i udzielać informacji o przedsięwziętych
w tym celu środkach"'. Porozumienie stanowiło podstawę prawną trwającego
20 miesięcy współdziałania NKWD i gestapo w walce z polskim podziemiem. Ostatni
protokół przewidywał przekazanie przez obie strony uchodźców, co spowodowało
wydanie w ręce gestapo około 800 działaczy antyfaszystowskich, uciekinierów z
Niemiec
i Austrii. Polska ponownie zniknęła z mapy Europy. Podczas wystąpienia przed
Radą Najwyższą Mołotow ironizował: „Rządzące koła Polski ogromnie chełpiły się
«potęgą»
i «walecznością» swej armii. Jednak okazało się, że wystarczyło krótkie
uderzenie wymierzone przeciwko Polsce, początkowo armii niemieckiej, a
następnie radzieckiej, aby nic nie zostało z tego pokracznego bękarta traktatu
wersalskiego"[13].
W wyniku umowy zawartej 28
września Niemcy przejęły prawie połowę przedwojennego terytorium Polski (48%,
189 tys. km2), który to obszar zamieszkiwało dwie trzecie populacji
(62%, 22 mln). Nazistowscy stratedzy planowali wykorzystać te nabytki jako
Lebensraum dla Niemców. Terytorium polskie, podlegające bezpośrednio
Heinrichowi Himmlerowi, podzielono na dwie części, a ludność poddano klasyfikacji,
której celem było wyselekcjonowanie „elementów" rokujących nadzieję na
germanizację. Pomorze, Wielkopolskę, Górny Śląsk i „korytarz" (pow. 90
tys. km2, 10 mln mieszkańców) wcielono do Rzeszy. Tamtejszą ludność
poddano bezwzględnej germanizacji za pomocą restrykcyjnych środków: terroru,
egzekucji i deportacji. W Bydgoszczy w odwecie za skazanie na śmierć agentów
niemieckich podczas kampanii wrześniowej stracono ponad 20 tys. Polaków.
Kiedy wojna się skończyła
perspektywy gospodarcze Europy rysowały się nadzwyczaj czarno. Produkcja
przemysłowa i rolnicza w 1945 roku, była, co najmniej o połowę niższa niż w
roku 1938. do strat materialnych i strat w ludziach dochodził fakt, że miliony
osób zostało wyrwanych ze swych miejsc, oddzielonych od swych rodzin i domów, a
dalsze miliony stanęły w obliczu głodu.
Sytuacje pogarszało poważne zniszczenie instytucjonalnych ram gospodarki. Odbudowa przedstawiała się jako zadanie niełatwe.
1.
„Historia gospodarcza powszechna” – Jan Szpak,
Warszawa 2001
2.
„Polska droga do wolności 1939- 1995”- Pierre
Buhler
3.
„Historia gospodarcza świata”- Rondo Cameron, Larry
Neal, Warszawa 2004
4.
K. Kersten „Narodziny systemu władzy. Polska 1943-
5.
K. Kersten, Jałta w Polskiej perspektywie, Londyn-
Warszawa 1989
6.
W. Bereś, J. Skoczylas, „Generał Kiszczak mówi...
prawie wszystko” Warszawa 1991
7.
A. Bregman, Najlepszy sojusznik Hitlera. Studium o
współpracy niemiecko-sowieckiej 1939-1941, Warszawa 1997
8.
Cz. Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej
Polsce, T. I i II, Warszawa 1970.
9.
W. Pobóg - Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski, T. III
(1939-1945), Londyn 1983
10.
Pełny polski tekst „tajnego protokołu" w: L. Jerzewski (Jerzy Łojek), Agresja
17 września 1939. Studium aspektów politycznych, Warszawa 1990,
11.
W. Churchill, Druga wojna światowa, t. V, Gdańsk
1996
12.
A.A. Gromyko, Pamiatnoje, T. 1, Moskwa 1988, s. 176.
13. K. Sainsbury, The Turning Point: the
14.
„Teheran Jałta- Poczdam. Dokumenty szefów rządów
trzech wielkich mocarstw”, Warszawa 1970
Moje inne strony internetowe:
[1] A. Bregman, Najlepszy sojusznik Hitlera. Studium o współpracy niemiecko-sowieckiej 1939-1941, Warszawa 1997, s. 33. Por. też W. Pobóg - Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski, T. III (1939-1945), Londyn 1983, s. 23
[2] Pełny polski tekst „tajnego protokołu" w: L. Jerzewski (Jerzy Łojek), Agresja 17 września 1939. Studium aspektów politycznych, Warszawa 1990, s. 183-184.
[3] Tamże
[4] Tamże
[5] Tamże
[6] „Historia gospodarcza powszechna” – Jan Szpak, Warszawa 2001
[7] „Historia gospodarcza powszechna” – Jan Szpak, Warszawa 2001
[8] Tamże
[9] „Polska droga do wolności 1939- 1995”- Pierre Buhler
[10] Cz. Madajczyk, Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, T. I i II, Warszawa 1970.
[11] „Historia gospodarcza powszechna” – Jan Szpak, Warszawa 2001
[12] W. Pobóg-Malinowski, op. cit., s. 44-45. T. Jurga, Obrona Polski 1939, Warszawa 1990; K. Liszewski (Ryszard Szawłowski), Wojna polsko- sowiecka 1939 r., Londyn 1986; L. Moczulski, Wojna polska. Rozgrywka dyplomatyczna w przededniu wojny i działania obronne we wrześniu -październiku 1939, Poznań 1972.
[13]
M. Heller, A. Niekricz, Utopia u władzy. Historia Związku
Sowieckiego od roku 1917 do naszych czasów, T. II.1939-1953, Warszawa 1986,
s. 28.